Uzupełniając wczorajszy temat segregacji śmieci, w którym zastosowano grywalizację muszę zaznaczyć, że nie jest to jedyna taka akcja promująca dbanie o naturalne środowisko. Znana ze swoich głośnych akcji i zarazem prawdopodobnie największy producent napojów w butelkach, o których utylizacji mowa także postanowił spróbować swoich sił. Mam na myśli lidera w swojej branży, jedyną i niepowtarzalną Coca-Colę.
Akcja miała miejsce w Singapurze, na jednej z ulic gdzie spotkać można liczne grupy przechodniów. Podobnie jak w przypadku poprzedniej grywalizacji recyklingu, tak i tutaj postawiono pojemnik do wyrzucania niepotrzebnych butelek. Także jej wygląd wzbudzał zainteresowanie swoją wielkością, jak i charakterystyczną dla Coca-Coli kolorystyką ( oczywiście nie mogło także zabraknąć dużego, umieszczonego w kluczowym miejscu logo ). Sama mechanika działania różniła się jednak znacząco. Nie było kolorowych, świateł, kilku otworów do pozbywania się niepotrzebnych śmieci jak i możliwości zdobywania punktów. Producent słodzonego napoju postanowił zostać nieco bardziej tajemniczym, aby zadziałać na ludzką wyobraźnię. Butelkę przeznaczoną do recyklingu należało wrzucić do jednej, jedynej dziury, a następnie czekać na efekt, którego nikt się nie spodziewał. W zamian za oddanie niepotrzebnego plastiku automat rozdawał losowe nagrody! Jakie? Wyobraźnia twórców akcji wydaje się nie posiadać granic. Były to między innymi kwiatki ( zarówno cięte jak i doniczkowe! ), odznaki, skakanki dla dzieci, koszulki, frisbee, notatniki i oczywiście nowe butelki wypełnione po brzegi pyszną, słodką Coca-Colą. Najzabawniejszą formą nagrody była jednak możliwość przytulenia się z... automatem! W środku maszyny tak na prawdę siedział człowiek, który nagrody dostosowywał do odbiorców. Po wrzuceniu butelki mogłeś się przytulić do pojemnika, a osoba siedząca w środku wyjmowała ręce i odwzajemniała uścisk.
Przyczyną wystartowania takiej akcji był znikomy udział singapurskiego plastiku w recyklingu w. Jedynie 11% butelek była w tamtym czasie utylizowana. Chcąc zachęcić ludzi do zainteresowania się tematem, postanowiono pokazać im słuszność takiego zachowania, jednocześnie ich uszczęśliwiając. Z tego właśnie znana jest Coca-Cola. Wszystkie jej eventy, reklamy i pokazy działają na ludzką wyobraźnię i uczucia dając im radość i uśmiech każdego dnia. Jest to jak najbardziej pozytywna akcja, jednak pozostaje to samo pytanie jak w poprzednim wypadku. Czy rzeczywiście ma ona wpływ na to co ludzie będą robić z niepotrzebnymi butelkami, czy może pozostanie jedynie marketingowy film promocyjny na YouTubie?
Akcja miała miejsce w Singapurze, na jednej z ulic gdzie spotkać można liczne grupy przechodniów. Podobnie jak w przypadku poprzedniej grywalizacji recyklingu, tak i tutaj postawiono pojemnik do wyrzucania niepotrzebnych butelek. Także jej wygląd wzbudzał zainteresowanie swoją wielkością, jak i charakterystyczną dla Coca-Coli kolorystyką ( oczywiście nie mogło także zabraknąć dużego, umieszczonego w kluczowym miejscu logo ). Sama mechanika działania różniła się jednak znacząco. Nie było kolorowych, świateł, kilku otworów do pozbywania się niepotrzebnych śmieci jak i możliwości zdobywania punktów. Producent słodzonego napoju postanowił zostać nieco bardziej tajemniczym, aby zadziałać na ludzką wyobraźnię. Butelkę przeznaczoną do recyklingu należało wrzucić do jednej, jedynej dziury, a następnie czekać na efekt, którego nikt się nie spodziewał. W zamian za oddanie niepotrzebnego plastiku automat rozdawał losowe nagrody! Jakie? Wyobraźnia twórców akcji wydaje się nie posiadać granic. Były to między innymi kwiatki ( zarówno cięte jak i doniczkowe! ), odznaki, skakanki dla dzieci, koszulki, frisbee, notatniki i oczywiście nowe butelki wypełnione po brzegi pyszną, słodką Coca-Colą. Najzabawniejszą formą nagrody była jednak możliwość przytulenia się z... automatem! W środku maszyny tak na prawdę siedział człowiek, który nagrody dostosowywał do odbiorców. Po wrzuceniu butelki mogłeś się przytulić do pojemnika, a osoba siedząca w środku wyjmowała ręce i odwzajemniała uścisk.
Przyczyną wystartowania takiej akcji był znikomy udział singapurskiego plastiku w recyklingu w. Jedynie 11% butelek była w tamtym czasie utylizowana. Chcąc zachęcić ludzi do zainteresowania się tematem, postanowiono pokazać im słuszność takiego zachowania, jednocześnie ich uszczęśliwiając. Z tego właśnie znana jest Coca-Cola. Wszystkie jej eventy, reklamy i pokazy działają na ludzką wyobraźnię i uczucia dając im radość i uśmiech każdego dnia. Jest to jak najbardziej pozytywna akcja, jednak pozostaje to samo pytanie jak w poprzednim wypadku. Czy rzeczywiście ma ona wpływ na to co ludzie będą robić z niepotrzebnymi butelkami, czy może pozostanie jedynie marketingowy film promocyjny na YouTubie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz